wtorek, 31 lipca 2012

Wszystko... no, prawie wszystko spakowane. Jutro wyjeżdżamy:)!
Adelcia została dziś zakropiona przeciw kleszczom. Przed wyjazdem mam zaplanowany przystanek w aptece. Oferują tam spray do zamrażania kleszczy przed wyciągnięciem, zamierzam go kupić, choć do końca nie jestem pewna czy to ma sens.
Na wsi czekają na nas czerwone krowy. Adelka ostatni raz je widziała kiedy były jeszcze cielakami. Teraz urosły i podobno są duże i temperamentne, dlatego nie będę jej do nich puszczała.
Bierzemy ze sobą frisbee, trochę potrenujemy, jeżeli nam dzieci pozwolą.
Oto zdjęcie, które mam z pierwszego spotkania Adelki z krowami:






Jeszcze kilka zdjęć krówek...




...i byka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz