wtorek, 20 listopada 2012

Trochę wspomnień z dzieciństwa

Pamiętam, że kiedy Adka była szczeniakiem to lubiła oglądać bajki z moją córką. Wyglądało to niesamowicie... Puszczałam film i przed telewizorem, na dywanie zasiadała Marcysia a obok niej pies:) Niektóre dziwne zachowania z tamtego okresu pozostały jej do dziś. Np. kładzie się spać z moimi dziećmi. Tzn. ja kładę spać młodszą panią Adelki - Polę, a Adka uważa, że cały ceremoniał dotyczy również jej i też się kładzie;)

poniedziałek, 19 listopada 2012

Niestety, nasze plany związane ze startem w Mistrzostwach Polski Obedience spaliły na panewce...
Wypadł mi pobyt w szpitalu no i klapa. Na początku tygodnia wyszłyśmy, ale odebrało mi to chęć do dalszej pracy, na szczęście tylko chwilowo. Dziś byłyśmy z Adką na dłuższym spacerze i trochę się pobawiłyśmy. Baloniki, frisbee, hopki itp. Od jutra wracamy do treningu, nie da rady wytrzymać w domu z borderem, który się nudzi... Czasami zastanawiam się kto ma bardziej szalone i nieprzewidywalne pomysły: mój pies, czy moje dzieci?

Dzisiejsze zdjęcia:)


niedziela, 18 listopada 2012

Jesień c.d.

Pozazdrościłam siostrze pięknych, jesiennych zdjęć z Adelką, więc na kolejny spacer z Reją również wybrałam się z aparatem fotograficznym. Choć warszawska Białołęka przeżywa inwazję dzików, odważyłam się na moment zanurzyć w leśnych ostępach, których nie brakuje w naszej dzielnicy.
Nic nie odrywa lepiej od rzeczywistości i myśli o pracy niż dogtrekking, nawet w zupełnie amatorskim wydaniu.