niedziela, 20 października 2013

BALTIC CUP 19-20.11.2013


Jak wiadomo, week-end nie służy do biernego wypoczynku, więc tym razem wybrałyśmy się z siostrą na BALTIC CUP czyli Puchar Krajów Nadbałtyckich w wyścigach psich zaprzęgów w Postołowie. Warszawa, nie leży nad morzem, a szkoda, więc żeby zobaczyć choć fragment zawodów, musiałyśmy wstać o 5 rano.  Po drobnych perypetiach udało nam się po 10tej dotrzeć na miejsce na czas i zobaczyć sobotnie starty (impreza była dwudniowa). A było na co popatrzeć. Canicross, bikejoring, wózki i hulajnogi wprawiane w zawrotne prędkości siła ludzkich i psich mięśni. Trasa przebiegała głównie przez fantastyczny bukowy las. Piękny dla oglądających -  pełen błota i śliskich liści dla zawodników. I choć 4,4 km dla większości konkurencji i 5,7 km dla rowerzystów nie wydaje się długim dystansem, to zarówno psy, jak i ludzie wracali skrajnie wymęczeni i wybrudzeni. Ciekawa była również mieszanka ras. Przeważały psy północne oraz wyżły; co ciekawe w jednym z zaprzęgów pojawił się border collie, a inny złożony był ze sznaucerów. Poniżej krótka dokumentacja fotograficzna z mojej "małpki". Szerszy materiał, z lepszego sprzętu mojej siostry już niedługo.

Biuro zawodów

Trasa
Walka w canicrossie
Czy te włosy Cię nie spowalniają? - zapytał prowadzący.
I just wanna run!



Czegoś brakuje


Każdy ma swoją budę






poniedziałek, 14 października 2013

Jesień

Moja Reja wciąż nie może się wylizać po wypadku, ale o tym innego dnia.

Dziś fantastyczne, jesienne video.